Staracie się już? To chyba najwyższy czas na dziecko? Nie chcesz być mamą? – takie pytania bardzo często słyszą bezdzietne kobiety. Zadająca je „troskliwa” rodzina i znajomi często nie zdają sobie sprawy jaki dramat kryje się za bezdzietnością.
O trudnej ciąży, macierzyństwie, stracie dziecka i niepełnosprawnym potomstwie mówi się i pisze w Polsce coraz więcej. Niemniej jednak wciąż brakuje nam empatii, a może po prostu wyczucia wobec bezdzietnych par. Moja znajoma, która była kilka lat po ślubie i bezskutecznie starała się zajść w ciążę, usłyszała od koleżanki: „Powiedzieć ci, jak to się robi?”.
Niepłodność – gdy świat daleki jest od ideału
Ludzie, którzy doczekali się potomstwa szybko, w dodatku kobieta przeżyła ciążę i poród bez powikłań, mogą mieć mylne wrażenie, że tak jest zawsze. Jak w reklamie. Para stara się o dziecko, któregoś wieczoru ona wychodzi z łazienki i rozpromieniona pokazuje partnerowi test ciążowy – na nim dwie kreski. Rzucają się sobie w ramiona.
Niestety, bywa, że pary starają się o dziecko latami. „Problem” w niepłodności leży po jej albo jego stronie. A czasem (i to jest bardzo trudna sytuacja) problemu nie udaje się uchwycić – kobieta i mężczyzna mają książkowe wyniki badań. A mimo to nie udaje im się począć dziecka. Frustracja rośnie, docinki rodziny i przyjaciół bolą jeszcze bardziej.
Moja droga do macierzyństwa także była długa i bardzo trudna. Urodziłam dziecko przedwcześnie – życie moje i syna było zagrożone. Po rozwiązaniu ciąży Julek długo walczył, w pierwszej kolejności o życie, w drugiej o sprawność. Poznałam wiele kobiet, które nie były tymi „kobietami z reklam”. Niby (z lektury książek, tekstów prasowych) wiedziałam, że staranie się o dziecko może być bardzo trudne, ale nie byłam świadoma, że droga ta może być aż tak bolesna.
Na przykłada: dziesięć lat starań, w tym czasie podjętych kilka prób in vitro, głęboki kryzys w związku. Udało się, kiedy oboje już odpuścili, doszli do wniosku, że są już za starzy na dziecko. Albo: kilka lat starań, inseminacja, in vitro, udaje się, ale poród zaczyna się o wiele za wcześnie – dziecko leży na ojomie, może nie przeżyć. Albo: kilka lat starań, siedem poronień.
Kiedy doświadczone w ten sposób przez los pary słyszą od rodziny i znajomych „dobre rady”, często mają ochotę odpowiedzieć w sposób krótki, wręcz wulgarny. Poziom emocji jest ogromny. Czasem jednak dobrze jest zamilknąć – może cisza sprawi, że pytający poczują dyskomfort? Można (tak radziła mi kiedyś psycholożka) odeprzeć: „Dotykasz bardzo prywatnej sfery mojego życia”. I zawiesić głos. Można spróbować obrócić sytuację w żart.
Zrozumienie, empatia, akceptacja
Problem jest jednak bardzo poważny i o wiele głębszy. Pokazuje, że jako społeczeństwo nie dorośliśmy do merytorycznej debaty o rodzicielstwie. W polskim społeczeństwie kobietę traktuje się jak potencjalna matkę. Nie widzi się jej w innych rolach. Czasem bezdzietność jest kwestią wyboru (co też ciężko jest zrozumieć polskiemu społeczeństwu). Są ludzie, którzy nie chcą mieć dzieci i nie uważają rodzicielstwa za spełnienie, szczęście dają im inne sfery życia. Szanujmy ich wybór.
Częściej jednak brak potomstwa okupiony jest łzami i bólem. Wielkim cierpieniem. Nauczmy się o tym rozmawiać, ale dialog ten musi zainicjować para borykająca się z problemem niepłodności. Nie zadawajmy pytań, które kilkanaście lat temu były powszechne, czyli: „No to kiedy dziecko?”. Sami nie chcielibyśmy tych pytań usłyszeć, podejmując bezskuteczne starania o ciążę. W ludzi pytania te głęboko zapadają. To dodatkowe rozdrapywanie i tak już bolącej rany.
Autorka artykułu: Małgorzata Nocuń
Dziennikarka „Tygodnika Powszechnego”, w latach 2004–2006 jego korespondentka na Ukrainie i Białorusi. W latach 2008–2019 redaktorka „Nowej Europy Wschodniej”. Wraz z Andrzejem Brzezieckim opublikowała książki „Białoruś: kartofle i dżinsy”, „Ograbiony naród. Rozmowy z intelektualistami białoruskimi” oraz „Armenia. Karawana śmierci”. W 2019 roku ukazał się zbiór reportaży o Białorusi „Ojczyzna dobrej jakości” pod jej redakcją. Małgorzata Nocuń w 2014 roku została wyróżniona w konkursie Amnesty International „Pióro Nadziei” za reportaż z Kaukazu Północnego. W marcu 2020 roku wydała książkę „Wczesne życie” – doświadczenie wcześniactwa bez fikcji.
-
Chcemy Być Rodzicami 12/2021 (81) e-wersja
Promocja Produkt w promocji
11,99 zł 5,99 zł
-
Chcemy Być Rodzicami 11/2021 (80) e-wersja
Promocja Produkt w promocji
11,99 zł 5,99 zł
-
Chcemy Być Rodzicami 10/2021 (79) e-wersja
Promocja Produkt w promocji
11,99 zł 5,99 zł
-
Chcemy Być Rodzicami 09/2021 (78) e-wersja
Promocja Produkt w promocji
11,99 zł 5,99 zł
-
Chcemy Być Rodzicami 08/2021 (77) e-wersja
Promocja Produkt w promocji
11,99 zł 5,99 zł
-
Chcemy Być Rodzicami 07/2021 (76) e-wersja
Promocja Produkt w promocji
11,99 zł 5,99 zł
-
Chcemy Być Rodzicami 06/2021 (75) e-wersja
Promocja Produkt w promocji
11,99 zł 5,99 zł
-
Dieta w czasie laktacji
Promocja Produkt w promocji
59,99 zł 24,99 zł
-
Seksualność pary w staraniach o dziecko – okiem psychoterapeutki
Promocja Produkt w promocji
59,99 zł 24,99 zł
-
Chcemy Być Rodzicami 05/2021 (74) e-wersja
Promocja Produkt w promocji
11,99 zł 5,99 zł
-
Chcemy Być Rodzicami 04/2021 (73) e-wersja
Promocja Produkt w promocji
11,99 zł 5,99 zł
-
Wasze Historie 04/2021 (7) e-wersja
Promocja Produkt w promocji
9,99 zł 5,00 zł
Dostęp dla wszystkich
Wolny dostęp
Ten materiał dostępny jest dla wszystkich czytelników Chcemy Być Rodzicami. Ale możesz otrzymać więcej posiadając Kontro Premium!