Ministerstwo Zdrowia odniosło się do pytania byłego ministra Bartosza Arłukowicza o efekty programu prokreacyjnego, który zastąpił wygaszony w 2016 r. rządowy program dofinansowania in vitro. Odpowiedzi, choć długie, nie usatysfakcjonowały ani ministra, ani mediów.
Bartosz Arłukowicz, który w rządzie PO pełnił funkcję ministra zdrowia, zauważył w swoim wpisie w serwisie Twitter, że dzięki programowi refundacji in vitro, który prowadzony był na szczeblu centralnym, urodziło się aż 8 tys. dzieci. Mimo to rząd PiS zdecydował się na zastąpienie go programem ochrony zdrowia prokreacyjnego, który nie uwzględnia dofinansowania procedury zapłodnienia procedury zapłodnienia pozaustrojowego.
Ile dzieci urodziło się dzięki programowi prokreacyjnemu? Resort zdrowia nie odpowiada wprost
Wdrożony przez ministra Konstantego Radziwiłła program kosztował 23 mln zł, a zgłosiło się do niego – według Arłukowicza – 100 par. „Proszę o odpowiedź, ile par jest w ciąży i ile dzieci urodziło się dzięki waszemu programowi?” – pytał minister.
Na odpowiedź Ministerstwa Zdrowia nie trzeba było długo czekać. Zaledwie pół godziny później rzecznik resortu napisał, że programy te mają odmienne założenia i trudno je oceniać według tych samych kryteriów.
„Program ochrony zdrowia prokreacyjnego to kompleksowa diagnostyka niepłodności par. Program in vitro to wyłącznie dofinansowanie jednej z metod leczenia, pomijający diagnostykę” – czytamy na profilu Ministerstwa Zdrowia.
Liczba chętnych par: 600, liczba ciąż: nieznana
Resort dodaje, że liczba par, które przystąpiły do programu kompleksowej opieki zdrowia prokreacyjnego, jest podawana kwartalnie. ”Ostatnie dane na koniec I kwartału: 600 par” – głosi wpis na Twitterze. Odpowiedź ta jednak nie odnosi się wprost do pytania, które zadał Bartosz Arłukowicz. Co ciekawe, to samo pytanie zadała Ministerstwu Gazeta Wyborcza. Do tej pory nie otrzymała na nie odpowiedzi.
Przypomnijmy, że program ochrony zdrowia prokreacyjnego, który zastąpił dotychczasowe rządową refundację procedury zapłodnienia pozaustrojowego, wystartował we wrześniu 2016 r. Opiera się na naprotechnologii i – zdaniem ministra – „nie budzi takich emocji etycznych jak in vitro”. W tej sytuacji na dofinansowanie in vitro zdecydowały się niektóre samorządy – m.in. w Warszawie, Poznaniu, Łodzi, Gdańsku i Słupsku.
Źródło: gazeta.pl, twitter.com
-
Chcemy Być Rodzicami 01/2021 (70) e-wersja
Promocja Produkt w promocji
7,99 zł 4,00 zł
-
Dieta w HASHIMOTO i innych problemach z tarczycą
Promocja Produkt w promocji
49,99 zł 24,99 zł
-
Wasze Historie 12/2020 (6) e-wersja
Promocja Produkt w promocji
9,99 zł 5,00 zł
-
Dieta w PCOS I INSULINOOPORNOŚCI
Promocja Produkt w promocji
49,99 zł 24,99 zł
-
E-raport: TARCZYCA – zrozumieć Hashimoto i inne zaburzenia
Promocja Produkt w promocji
19,99 zł 9,99 zł
-
Chcemy Być Rodzicami 12/2020 (69) e-wersja
Promocja Produkt w promocji
7,99 zł 4,00 zł
-
E-raport: Dieta płodności część 2
Promocja Produkt w promocji
19,99 zł 9,99 zł
-
Wasze Historie 11/2020 (5) e-wersja
0,00 zł
-
Chcemy Być Rodzicami 11/2020 (68) e-wersja
Promocja Produkt w promocji
7,99 zł 4,00 zł
-
E-raport: Endometrioza bez retuszu
Promocja Produkt w promocji
19,99 zł 9,99 zł
-
Płodność od kuchni – co jeść, aby wesprzeć starania o dziecko?
Promocja Produkt w promocji
49,99 zł 24,99 zł
-
E-raport: In Vitro od A do Z
0,00 zł
Dostęp dla wszystkich
Wolny dostęp
Ten materiał dostępny jest dla wszystkich czytelników Chcemy Być Rodzicami. Ale możesz otrzymać więcej posiadając Kontro Premium!