Makroskładniki mam już opisane (TUTAJ), więc przyszedł czas na witaminy i składniki mineralne, które wspomogą jajeczkowanie. Co warto o nich wiedzieć w kontekście owulacji?
Witaminy wspierające owulację
Na pierwszy ogień idzie witamina E, biorąca udział w procesach rozrodczych. Nie bez powodu nazywana jest „witaminą płodności”. Główne jej źródła to:
- olej z zarodków pszennych,
- oliwa z oliwek,
- kiełki pszenicy,
- migdały,
- awokado,
- nasiona sezamu, dyni oraz słonecznika.
Warto wspomniane produkty łączyć w jednym posiłku z papryką, cytrusami czy czerwonymi owocami. Dlaczego? Ponieważ dostarczają one dużych ilości witaminy C, która w połączeniu ze wspomnianą wyżej witaminą E tworzą team nie do zdarcia. Wpływają korzystnie na budowę endometrium i tym samym zapobiegają zaburzeniom owulacji. Kwas askorbinowy bierze udział także w biosyntezie kolagenu, niezbędnego do prawidłowego dojrzewania pęcherzyków jajnikowych.
Wsparciem dla Twojej owulacji służą również witaminy z grupy B. O kwasie foliowym (witaminie B9) pisałam już wielokrotnie, dlatego teraz skupię się bardziej na witaminie B6. Odpowiedzialna jest m.in. za utrzymanie prawidłowego stężenia progesteronu. Znaleźć ją można w:
- pełnoziarnistych produktach zbożowych,
- mięsie,
- rybach,
- jajach,
- bananach,
- warzywach liściastych.
Kończąc temat witamin, nie sposób nie wspomnieć o witaminie D. Jej receptory, w dużych ilościach, znajdują się zarówno w tkankach jajników, jak i łożyska. Odpowiedni jej poziom koreluje dodatnio z lepszą owulacją oraz większą wrażliwością tkanek na insulinę. Letnią porą syntetyzujemy ją przez skórę z promieni słonecznych. Co jednak ważne, do wydajnej syntezy dochodzi wtedy, gdy mamy odsłonięte przynajmniej 18% powierzchni ciała i przebywamy na zewnątrz co najmniej 15 minut dziennie, między godziną 10 a 15:00, nie stosując żadnych filtrów przeciwsłonecznych. Niezwykle istotne są również dodatkowe czynniki, takie jak mgła, zanieczyszczenie powietrze czy zachmurzenie, które zmniejszają ilość docierającego promieniowania słonecznego i tym samym zmniejszają szansę na wytworzenie witaminy D. Czy w Twoim przypadku wszystkie te zasady są spełnione? Jeśli nie, pomyśl nad suplementacją.
Składniki mineralne pędzą z pomocą!
By moc diety wspierającej owulację była jak najbardziej zrównoważona, należy pamiętać także o składnikach mineralnych. Na szczególną uwagę zasługuje cynk, niezbędny do prawidłowego przebiegu cyklu menstruacyjnego i właściwego rozwoju jajników. Znajdziecie go chociażby w:
- krewetkach,
- ostrygach,
- pestkach dyni,
- pełnoziarnistych produktach zbożowych,
- fasoli.
Doceńmy także żelazo, na którego niedobór jest narażonych wiele kobiet w wieku reprodukcyjnym. Dieta bogata w żelazo oraz suplementacja wspomnianym mikroskładnikiem zmniejsza prawdopodobieństwo niepłodności związanej z zaburzeniami owulacji.
Dostęp dla wszystkich
Wolny dostęp
Ten materiał dostępny jest dla wszystkich czytelników Chcemy Być Rodzicami. Ale możesz otrzymać więcej posiadając Kontro Premium!