Grażyna Milewska o leczeniu niepłodności wie sporo. Nic dziwnego, jest członkinią zarządu Stowarzyszenia na Rzecz Leczenia Niepłodności i Wspierania Adopcji „Nasz Bocian”. Jednak walkę o bycie rodzicem zna przede wszystkim z autopsji.
Przełamać siebie
Piotra poznała 13 lat temu w pracy. Zakochali się. Po dwóch latach związku zdecydowali się na seks bez zabezpieczeń. Grażyna odstawiła antykoncepcję i postanowili – co ma być, to będzie. Los jednak nie był dla nich łaskawy. Mijały kolejne miesiące i nie było nic. Po porażce, a raczej 15 cyklach porażki, zaczęli podejrzewać, że coś może być na rzeczy. Trafili do kliniki. Lekarz potwierdził ich najgorsze podejrzenia, wyniki badań były fatalne – u Piotra zdiagnozowano słabą ruchliwość plemników, u Grażyny – niepękające pęcherzyki.
Dziś Piotr otwarcie mówi o leczeniu. Każdy kolejny rok pozwala mu nabrać coraz większego dystansu do choroby, którą jest niepłodność. Ale nie zawsze było tak łatwo.
Dostęp dla posiadaczy Konta Premium
Kup Konto Premium
Ten artykuł był opublikowany w jednym z naszych magazynów Chcemy Być Rodzicami. Aby zobaczyć materiał wykup Konto Premium.