Książka Emilie Pine “O tym się nie mówi”, w przekładzie Joanny Figiel, wydana w Polsce przez Wydawnictwa Cyranka to mocny, zachwycający i bardzo potrzebny na naszym rynku wydawniczym debiut.
“Można być jednocześnie cichą i głośną”
Autorka na co dzień wykłada wiedzę o dramacie współczesnym na University College w Dublinie. Publikowała jako naukowczyni i krytyczka literacka, a jej książka “O tym się nie mówi” zdobyła m.in. prestiżową The Butler Literary Award 2018.
Książka “O tym się nie mówi” to zbiór krótkich autobiograficznych opowiadań z różnych etapów życia autorki. Bezpardonowo rozlicza się z wydarzeń z przeszłości, poruszając cały wachlarz tematów, o których zwykło nie mówić się wcale lub – jeśli w ogóle – to jedynie szeptem w gronie zaufanych osób: historie o alkoholizmie ojca, trudnym dzieciństwie, problemach w szkole, nękaniu, zaburzeniach odżywiania, dojrzewaniu płciowym, odkrywaniu własnego ciała, seksie, gwałcie, ciąży, poronieniu, niepłodności, in vitro, menopauzie, seksizmie w miejscu pracy, przepracowaniu, depresji.
Czytając tę książkę momentami trudno było mi uwierzyć, że wszystkie te historie to wycinki z życia tylko jednej osoby, by chwilę później – po zastanowieniu się nad własnym życiem – pokiwać głowę ze zrozumieniem nad esejami Emilie Pine. Jej osobiste historie to również historie z życia kobiet dookoła nas: koleżanek ze szkoły i pracy, mam, babć, ciotek, kobiet mijanych w metrze.
Czemu tak ciężko było mi uwierzyć, że ta mnogość kobiecych doświadczeń mogła być udziałem tylko jednej z nich? Dlatego, że zgodnie z tytułem o owych doświadczeniach się nie mówi. W rezultacie zostają wymazane, zaczynają być zapominane, a gdy do nich dochodzi, zdają się być tak niepowszechne, że pozostajemy z nimi osamotnione.
“W poczekalni przychodni wszystkie kobiety wyglądają, jakby dobrze wiedziały, co tu robią; ja jedyna jestem tu bez brzucha. ”
Ta książka to mocny, donośny głos autorki tak potrzebny w patriarchalnym świecie, w którym kobiety są uciszane i poprawiane na każdym kroku. W świecie, w którym literatura zdominowana jest przez mężczyzn i ich spojrzenie na świat. W świecie, w którym to mężczyźni decydują, w jaki sposób i czy w ogóle można mówić o menstruacji, poronieniu, gwałtach, aborcji, porodach.
To książka, która ściska za gardło i jednocześnie – być może paradoksalnie – pozwala odzyskać głos.
Źródła: forbes.com / facebook.com/worldeconomicforum / wydawnictwocyranka.pl
Dostęp dla wszystkich
Wolny dostęp
Ten materiał dostępny jest dla wszystkich czytelników Chcemy Być Rodzicami. Ale możesz otrzymać więcej posiadając Kontro Premium!