„Urodziłaś, to teraz się ciesz” – często tak właśnie brzmią słowa „pocieszenia” dla matek znajdujących się w depresji poporodowej. Jak jednak naprawdę powinno się reagować na tę chorobę?
Depresja poporodowa dotyczy około 10-20% kobiet. Odsetek ten może być jeszcze większy, ale – niestety – większość matek ignoruje niepokojące sygnały lub nie chce wyjść na niegodziwego rodzica i dlatego nie zgłasza się po pomoc. Początek tej choroby wiąże się zazwyczaj z czynnikami biologicznymi, takimi jak gwałtowny spadek stężenia żeńskich hormonów płciowych, które wpływają na funkcjonowanie mózgu. Bardzo często oddziałują też czynniki psychologiczne i adaptacyjne, związane ze strachem związanym z nową rolą. Epizod depresji poporodowej trwa zazwyczaj od 3 do 9 miesięcy, lecz nieleczony potrafi trwać dłużej i może stać się początkiem wieloletniej, nieraz ciężkiej depresji.
Należy pamiętać, że depresja poporodowa to nie jest tzw. baby blues, czyli okres obniżonego nastroju wywołany przez hormony, występujący zazwyczaj od 1 do 14 dnia po porodzie. Zespół ten nie wymaga wsparcia psychiatry, lecz otoczenia świeżo upieczonej matki opieką i zrozumieniem. Depresja poporodowa jest zaś jednostką chorobową i należy ją leczyć.
Depresja poporodowa – jak ją rozpoznać?
Przede wszystkim po objawach, takich jak:
- niepokój,
- lęk,
- natrętne myśli, często związane z rozwojem i zdrowiem dziecka,
- przygnębienie i obniżenie nastroju,
- niezdolność do odczuwania radości,
- nadmierna i nieadekwatna troska o zdrowie swoje oraz dziecka,
- zaburzenia snu,
- utrata apetytu,
- wzmożona płaczliwość
- poczucie zmęczenia, wręcz wyczerpania,
- brak energii do realizowania codziennych czynności,
- znaczące problemy z koncentracją uwagi,
- brak zainteresowania dzieckiem,
- poczucie winy, niskiej wartości i przeświadczenie o nieradzeniu sobie w roli matki,
- myśli samobójcze lub myśli o zrobieniu krzywdy dziecku.
Rzecz jasna, nie wszystkie z wymienionych tu objawów muszą wystąpić. Jeśli więc pojawia się w Tobie myśl: „Nie jest przecież tak źle, bo dam radę codziennie zrobić obiad mężowi, a dziecko jest zadbane. Co z tego, że nie mogę spać i nic mnie nie cieszy? Na pewno przesadzam…” – sama nie stawiaj sobie diagnozy! Zgłoś się do lekarza psychiatry lub psychoterapeuty. Są to specjaliści, którzy wiedzą, jak rozpoznać depresję i w jaki sposób można ją najlepiej leczyć.
Co ważne, jeśli nie masz możliwości skorzystania z tego typu pomocy lub masz przed tym jakiekolwiek obawy, pamiętaj, że zawsze możesz skorzystać też z telefonu zaufania:
– Bezpłatny telefon dla dorosłych, którzy doświadczają kryzysu: 116 123 (poniedziałek-piątek od 14:00-22:00)
– Antydepresyjny telefon zaufania Fundacji Itaka: 22 484 88 01 (czynny w poniedziałki i czwartki od 17.00 do 20.00)
– Antydepresyjny Telefon Forum Przeciwko Depresji: 22 594 91 00 (czynny w każdą środę i czwartek od 17.00 do 19.00)
Nie jesteś złą matką!
Niestety, w Polsce wciąż wiele matek nie zgłasza swoich problemów, co doprowadza później do ich pogłębienia. Przyczyną często jest „piętno złej matki”.
„Po porodzie wszystko miało być cudownie. Ja, mąż i ono – nasze wymarzone dziecko. Nie potrafiłam jednak cieszyć się tym, co mam, a codzienne zadania zaczęły mnie przerażać i sprawiać mi trudność” – opowiada Kamila, matka 3-letniej Julii. „Wstydziłam się o tym powiedzieć nawet mężowi i swojej mamie, bo przecież tak bardzo wszyscy razem cieszyliśmy się na myśl o dziecku. Dopiero gdy któregoś razu wybuchłam i zrugałam męża, że nie zadzwonił wracając z zakupów, zapytał mnie, czy mam depresję poporodową. Popłakałam się i wreszcie pękłam. Udaliśmy się do specjalisty i problem minął, teraz jesteśmy wspaniałą rodziną. Dlatego, dziewczyny, rozmawiajcie ze swoimi partnerami przed i po porodzie. Niech was pilnują, a gdy są złe sygnały, udajcie się do psychologa” – relacjonuje swoją historię. Tym samym Kamila daje też przykład, że można w pełni z tego wyjść i znów cieszyć się życiem!
Dostęp dla wszystkich
Wolny dostęp
Ten materiał dostępny jest dla wszystkich czytelników Chcemy Być Rodzicami. Ale możesz otrzymać więcej posiadając Kontro Premium!